pajączki soutache (sutasz)

cytryn i ametyst w jedwabistej oprawie.
takie pajączki dają się lubić ;)

minimum maximum

czyli krótka historia o tym, jak to podstawa kolczyka stała się kolczykiem
czasami po prostu nic więcej dodać nie trzeba ;)

pomiędzy niebem a ziemią

w roli głównej: oliwin i błękitny opal :)

bukiet wykwintny

być może na wieczorową porę... noc kairu połyskuje subtelnie pomiędzy ametystami, rubinami, akwamarynem...

słońce zaklęte w kamieniu

kolejny przykład na to, jak czas potrafi sprzyjać ciekawym pomysłom.

oponki jadeitu dłuuugo leżały w kuferku, aż znalazłam mniejsze oponki ciepłego w barwach, mlecznego opalu. razem tworzą delikatną pastelową kompozycję, subtelnie pobrzękując w ruchu

kryształowy kwiat

magia kryształu w blasku słońca... nie mogłam oprzeć się pokusie by skomponować taki oto wisior - kwiat z kryształków o niezwykle soczystych, bardzo wiosennych barwach :)